Gąbka do makijażu Miracle Complexion Sponge, Real Techniques

18:20 Katarzyna Piątkowska-Błaś 23 Comments

Dziś chciałabym Wam zaprezentować mojego ulubieńca ostatnich miesięcy. 
Jako że starej sztuki już się pozbywam, przeżyła ze mną i tak długo, a nową już mam u siebie w toaletce, mogę Wam pokazać je obydwie.
Dodatkowo pokaże Wam co siedzi w środku tej gąbeczki.

Gąbka ma wielofunkcyjne zastosowanie.
Idealna do nakładania makijażu.
Pozwala na uzyskanie efektu idealnej cery.
 Jej kształt sprawia że dopasowuje się do twarzy i ułatwia nakładanie nie tylko podkładu, ale również korektora, rozświetlacza lub różu. 


Moczę ją w niewielkiej ilości wody i stemplując twarz nakładam podkład. 
Fluid nałożony tą gąbeczką wygląda na buzi bardzo naturalnie, super się wtapia nie tworzy efektu maski. 
Krycie możemy budować stopniowo.
 Nie tworzy plam.
 Gąbeczka ma idealny kształt.
Pozwala nam dotrzeć w najbardziej problemowe miejsca typu oczy, skronie, powieki.
.Płaską częścią dobrze nakłada się podkład, a stożkową korektor pod oczy i w okolicy skrzydełek nosa.
 Czyszczenie gąbki nie sprawa mi większych problemów, robię to wodą z mydłem, lub żelem pod prysznic.


Wszystkie blogi i kanały urodowe na yt zachwycają się nad gąbeczką BB.
Dla mnie wydać prawie 70-80 zł za gąbeczkę to przegięcie, nie wiadomo jak cudowna by nie była. 
Prędzej wydałabym taką kwotę na fajny pędzel wykańczający do twarzy który posłuży mi na lata, niż  na gąbeczkę którą w najlepszym wypadku będę używać kilka miesięcy.
Przy którymś z kolei zamówieniu w drogerii internetowej skusiłam się na gąbkę RT za 30 złotych, też dużo, ale zaryzykowałam.
Gąbeczka jest niesamowicie miękka i milutka w dotyku na twarzy. 

Świetnie pracuje z każdym podkładem.
 Zarówno z gęstym, kremowym jak z lejącym, a nawet kremami BB.
 Gąbeczka bez problemu domywa się nawet z takich ciężkich, zastygających produktów.


Jedyne co się z nią stało to odbarwiła się od mycia i jej struktura na wierzchu jest już wysłużona, nieregularna, zwłaszcza w tych miejscach gdzie od początku nakładałam nią podkład.
Nie przeraźcie się wyglądem tej gąbki bo jest ona nie umyta po makijażu, kryjącym podkładzie i korektorze.
W środku jest brudna, ale kiedy delikatnie namoczyłam ją we wodzie z mydłem wszystko się wypukało i była czysta.



Z upływem czasu nie traciła w ogóle na efekcie jaki można było z jej pomocą sobie wypracować.


Bardzo ją polecam.

Miłość od pierwszego użycia.
 Nie mam zamiaru testować już innych, skoro ta odpowiada mi w 100%.



A jaki jest Wasz ulubieniec w kwestii gąbek?

Love K.

23 komentarze:

Upominki ze spotkania blogerskiego - Łańcut 10.10.2015 r.

18:09 Katarzyna Piątkowska-Błaś 21 Comments

W ostatnim poście zdawałam Wam krótką relację ze spotkania blogerskiego w Łańcucie, dziś czas na pokazanie tego co dostałyśmy od poszczególnych firm.





















 AVA,FB












 Wylicytowałam






Love K.

21 komentarze:

Spotkanie podkarpackich czarownic w Łańcucie- 10.10.2015 r.

15:17 Katarzyna Piątkowska-Błaś 18 Comments

Dziś będzie relacja z długo wyczekiwanego przeze mnie spotkania blogerskiego w Łańcucie.
Około godziny 13, w piękne jesienne południe spotkałyśmy się w 15 osób w restauracji Pub Kamienica w Łańcucie.

Oto nasza cudowna 15 <3


1. Kasia http://kolorowemaliny.blogspot.com

2. Asia http://encepencce.blogspot.com

3.
 Magda http://immenseness.blogspot.com

4. Gabi http://cosmetic-addiction.blogspot.com


5. Beata http://thisisastylishworld.blogspot.com


6. Kasia http://szminko-mania.blogspot.com


7. Kornelia http://dziewczynazjasla.blogspot.com


8. Bożena http://milusinka12.blogspot.com


9. Asia - http://asistylee.blogspot.com


10. Paulina http://making-myself-beauty.blogspot.com


11. Aldona - http://klucz-do-duszy-kobiety.blogspot.com 


12. Asia http://joannaa-lifestyle.blogspot.com


13. Karolina http://nicenailsbykarola.blogspot.com


14.
Mariola http://zmalowanalala.blogspot.com

15. Kasia http://pytu-pytu.blogspot.com


Następnie odbyła się licytacja na rzecz Tomka Depciucha i udało się uzbierać, aż 921 złotych!!!

To moje drugie spotkanie prawie w takim samym gronie, więc wszystko nabrało szybkiego tempa.
Rozmowy, plotki, opinie oczywiście wszystko ze sfery beauty i obróbki blogowej ;)




Na stoły wjechało pyszne jedzonko zamówione przez dziewczyny.




Spotkanie umiliła nam Pani Regina z ORIFLAME.
Opowiedziała nam o firmie o nowych kosmetykach, oraz o współpracy, którą każdy może z tą firmą podjąć.
Testowałyśmy kosmetyki, kremy, podkłady, dostałyśmy także, kilka rzeczy do dalszej licytacji.





Ciekawym elementem naszego dnia były rogi, królicze uszy, kokardki, usta, wąsy itd do sesji.
Rekwizyty pochodziły ze sklepu  www.pinkdrink.pl.  


Wisienka na torcie czyli podarunki od firm.
W kolejnym poście pokaże Wam dokładniej co dostałyśmy.




Sponsorzy


Dziewczyny dziękuję bardzo za spotkanie i do następnego!

Love K.

18 komentarze:

Najlepszy krem BB PUPA

15:46 Katarzyna Piątkowska-Błaś 14 Comments



Moim ulubieńcem  i numerem jeden jeśli chodzi o kremy BB jest krem z PUPA.
Nawilża wyrównuje kolor skóry, rozświetla, ale nie przetłuszcza, nie obciążą naszej skóry.
Posiada filtr 20, więc chroni naszą skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Skóra jest gładka, promienna, 
Nie osadza się w porach, ani zmarszczkach co jest dla mnie bardzo ważne.
Można używać go samego, albo pod podkład.
Ja wybieram go w momencie kiedy chcę, aby moja buzia odpoczęła, albo kiedy jest w dość dobrym stanie.



Bardzo fajne opakowanie, choć wiadomo, że pompka byłą by jeszcze lepsza.
Właściwie tubka. 
Pojemność 50 ml jest dla mnie wystarczająca.
Produkt jest bardzo wydajny, płynny, może nawet trochę oleisty.


Jak pierwszy raz zobaczyłam kolor, a ja posiadam numer 001 nude, wydawał mi się za ciemny, ale ten krem idealnie wtapia się w naszą skórę, nie odznacza się, nie schodzi.
Bardzo łatwo i przyjemnie się aplikuję.
Wiadomo po kilku godzinach skóra zaczyna się błyszczeć, w końcu to tylko krem BB.
Zapomniałam dodać, że krem jest połączony dodatkowo z bazą, także trochę takie 2w1.





Miałyście go?
Jaki podkład polecacie na jesień?

Love K.

14 komentarze:

Ulubieńcy września; Ziaja, Pupa, Lovely,Wibo,

12:53 Katarzyna Piątkowska-Błaś 26 Comments

Czas pędzi jak oszalały.
Pocieszam się tym, że nie tylko u mnie, ale trudno takie mamy czasy... :)

Wrzesień nie był może dla mnie jakoś niesamowicie łaskawy pod względem odkryć kosmetycznych, ale  kilka produktów okazało się strzałem w 10!
Był także jeden powrót i jedno odgrzebanie w toaletce, które czekało na ''swój czas''.


Na jakiś promocjach w Rossmannie kupiłam  półtransparentny puder matujący z Wibo.
Trzeba mu przyznać, że świetnie utrwala makijaż, matuję skórę.
Moja po lecie niesamowicie się przetłuszcza i świeci.
Nie robi efektu maski i wyglądu tony tapety, nie zapycha.
Cera wygląda z nim bardzo świeżo, naturalnie i co najważniejsze kosztuje grosze!

Krem nawilżająco matujący z Ziaji to kosmetyk do którego co jakiś czas bardzo chętnie wracam.
Nigdy nie zawodzi!
Posiada delikatny filtr bo tylko 6, ale na początek delikatnej jesieni powinien wystarczyć
Jeśli jeszcze go nie próbowałyście to koniecznie go sobie kupcie, bo warto.


Moje dwie nowości, dwie miłości to...
Kurczę jak ja mogłam na to wpaść dopiero teraz???
Kredka do ust z Wibo w kolorze 1.
Trwałą, w naturalnym, ale podkreślającym kolor naszych ust.
Matowa, ale nie wysuszająca, dla mnie dużo lepsza od pomadek matowych z Golden Rose.
Dostępna w Rossmannie i również w śmiesznie niskiej cenie.

A drugie odkrycie to krem BB z firmy PUPA, ale o nim nie chce więcej pisać, bo w kolejnym poście powinna pojawić się recenzja na jego temat.


Jacy są Wasi ostatni ulubieńcy?
Co polecacie?

Love K.

26 komentarze: