My favorite lipstick
Jeśli chodzi o szminki, pomadki, błyszczyki, farbki i wszystko inne do ust, to nie mam szczególnie czym się pochwalić. Moja kolekcja to 10-12 produktów i wcale nad tym nie ubolewam, bo to co mam w zupełności mi wystarcza. Nie ukrywam, że nachodzi mnie na klasyczną czerwień z Mac-a, ale rozsądek mówi nie! Pomadki Mac-a nie są tanimi produktami, a nawet z najpiękniejszą czerwienią zapewne nie odważyłabym się wyjść do ludzi. Może kiedyś mi się odmieni, ponoć do czerwieni trzeba dorosnąć, a ja w sferze ust nadal raczkuję :)
Dziś będzie mowa o Catrice Ultimate Colour 130 Frozen Rose. Na ustach wygląda pięknie, jest bardzo kremowa, dzięki czemu nawilża nasze usta i nadaje im zdrowego, naturalnego wyglądu.
Kolor jest świetny- podkreśla usta, wpada trochę w różowy odcień, nie jest bardzo intensywny i nie przypomina pomadek z zeszłej epoki. Pomadka bardzo dobrze kryje nasze usta. Nakładanie jej na usta to sama przyjemność. Jest bardzo miękka, ale w lecie w porównaniu do pomadek z celi nie topi się. Na ustach utrzymuje się 2-3 godziny, ale dla mnie to wystarczający czas.
Regularna cena to 17,99 zł (Drogeria Natura).
Mam ją około dwóch lat i nie jestem w stanie jej wykończyć, a używam jej bardzo często, gdyż ma uniwersalny kolor i pasuje prawie do wszystkiego. Sięgam po nią każdej pory roku. Jeśli chodzi o zapach to jest delikatnie wyczuwalny, ale bardzo przyjemny, smaku nie zanotowałam :)
Opakowanie jest moim zdaniem bardzo dobre, solidne i klasyczne, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Jaka jest Wasza ulubiona, dzienna, naturalna pomadka?:)
Love K.
20 komentarze: