Serum naturalnie wygładzające Resibo
Dziś chciałam się z Wami podzielić moją recenzją produktu, który ma 100% pozytywnych opinii w internecie.
Przynajmniej ja nie znalazłam nic negatywnego na jego temat.
Mowa o serum naturalnie wygładzającym marki Resibo, który można zakupić
TUTAJ za cenę 129 złotych.
Jak dla mnie nie jest to niska cena, ale jeśli wchodzi w grę coś tak cudownego to warto!
Swoje serum zamówiłam akurat na Minti Shop, ale one wszędzie wyprzedają się w ekspresowym tempie.
Myślę, że spokojnie starczy na 4 miesiące używania dwa razy dziennie.
Kosmetyki marki Resibo są zawsze przepięknie zapakowane, a firma dba o najmniejszy estetyczny szczegół.
Samo serum jest zamknięte w szklanej butelce z pipetką.
Wszystkie opakowania są utrzymane w tej samej stylistyce, który mnie kojarzy się trochę z opakowaniem, a właściwie rolką papieru toaletowego... ;)
Pipetka dozuje bez żądnych problemów odpowiednią ilość produktu.
Pojemność serum to 30 ml.
Obietnice producenta:
Serum to skoncentrowane w małej buteleczce, specjalnie wyselekcjonowane naturalne składniki, które mają potwierdzone testami działanie odmładzające.
Stoechiol (ekstrakt z lawendy motylej) – działa już po 24 godzinach jak naturalny botoks – zmniejsza napięcie mięśniowe, przeciwdziała zmarszczkom mimicznym i wygładza skórę, pobudza wydzielanie beta-endorfin w skórze, rozluźniając ją i zmniejszając zmarszczki.
Lakesis (ekstrakt z „łez” drzewa pistacialentiscus), który pobudza produkcję tzw. białka młodości – skóra odzyskuje gęstość i wygląda na pełniejszą oraz bardziej jędrną.
Olej marula – ma silne działanie antyoksydacyjne , gojące i regeneracyjne. Dlatego jest doskonałe dla cer trądzikowych oraz z bliznami potrądzikowymi.
Skwalan roślinny – jego zadaniem jest zapobieganie utracie wilgotności, przywraca skorze elastyczność i gładkość, wyraźnie zmniejszając zmarszczki.
Witamina C – zapobiega powstawaniu przebarwień i hamuje utlenianie sebum, dzięki czemu zapobiega powstawaniu wyprysków.
Skład:Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Squalane, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Borago Officinalis Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Tocopherol, Lavandula Stoechas Extract, Pistacia Lentiscus Gum, Parfum, Linalool, Geraniol
Konsystencja kosmetyku jest dość oleista, ale nie ciężka, ani nie lepiąca.
Nadaje się świetnie do cery mieszanej a nawet tłustej, bo wchłania się w mgnieniu oka.
Nie zapycha, nie obciąża i nie ma opcji by z nim przesadzić.
Będzie świetny nawet do cery problematycznej czy trądzikowej.
Skład jest bardzo drogocenny i naturalny.
Nawet będąc w ciąży nie bałam się go regularnie stosować.
Stosuję to serum na noc a także rano, bo bardzo dobrze spisuję się również pod makijaż.
Działanie kosmetyku widać już po pierwszym użyciu.
Skóra po kilkunastu minutach jest promienna, napięta, bardzo dobrze rozświetlona( nie przetłuszczona) i nawilżona.
Z czasem leczy drobne niedoskonałości, krostki znikają przebarwienia , blizny i delikatne zmarszczki są spłycone.
Zrezygnowałam całkiem z innych kremów do twarzy i pod oczy, bo to serum mi wystarcza.
Jeśli ktoś z Was szuka produktu wielofunkcyjnego, który pomoże Wam wygładzić, rozjaśnić i poprawić ogólną formę i wygląd Waszej skóry, a dodatkowo delikatnie spłyci blizny i zmarszczki to to serum jest dla Was.
To jest mój numer 1 jeśli chodzi o pielęgnację i na pewno kupię go ponownie.
Love K.
12 komentarze: