Pielęgnacja włosów
Dziś kolejna aktualizacja pielęgnacji moich włosów. W sumie ostatnio zbyt wiele w tej kwestii się nie zmienia.
Pierwszy etap oczyszczanie czyli szampony. Myję głowę zawsze 2-3 razy. Jeśli chodzi o te trzy szampony, które posiadam to muszę pochwalić Garniera, bo ta całą seria Ultra Doux jest jak najbardziej na plus, nie mam do tych szamponów żadnych zastrzeżeń. Jeśli natomiast chodzi o Potter'sa to ten niby równoważący szampon trochę przetłuszcza moje włosy i znacznie lepiej spisywał mi się ten przeciwłupieżowy. Szampon z Isany to mój faworyt z całej trójki, na pewno go szybko odkupię.
Odżywkę mam jedną tą z Garniera. To bardzo delikatna odżywka do codziennego stosowania. Raczej jakiś spektakularnych efektów sama nam nie da. Dlatego w skalp mojej głowy nakładam Biovax. Ta wersja jest dla mnie genialna i absolutnie nie przetłuszcza moich włosów! Używam, także maski drożdżowej na porost włosów, która obłędnie pachnie!
Na sam koniec stosuję odżywkę z Gliss Kura w sprayu. Te lekkie odżywki też spisują się bardzo dobrze i już myślę jaki kolor kupię następnym razem. Jeśli chodzi o wygładzenie jakimś olejkiem stosuję w dalszym ciągu olejek z Loreal'a. Kurczę ten produkt jest ze mną ponad 3 lata, z czego rozdawałam go wielu znajomym i sama stosuję go po każdym myciu. Mega wydajny!
Oczywiście nie porzuciłam olejowania. Robię sobie mieszanki olejów z biochemii urody. Najczęściej jest to olej arganowy, kokosowy, jojoba, rycynowy połączony z żelem hialuronowym. Polecam spróbować.
Poniżej zdjęcie aktualne moich włosów. Wydaje mi się , że stoją w miejscu. Co gorsze, nie wiem czym jest to spowodowane, ale od spodu strasznie się łamią. Może moje mocne wiązanie gumką tak je osłabiło? Bo raczej się nie rozdwajają, ani nie są jakieś przesuszone, a jednak prawda jest brutalna...
Zdradzę Wam też moje zamiary wobec nich ;) Strasznie mnie już nudzą! Jako, że na kwiecień potrzebuję je mieć w jak najdłuższej długości do tego czasu ich nie dotknę, ale chce je rozjaśnić. Zima to dla mnie kryzys z kolorem, są typowo polskie, myszowate, mimo że na zdjęciu wcale na takie nie wyglądają. Nie wiem tylko czy zrobić delikatne refleksy czy machnąć sobie coś na całą głowę. Efekt na jakim mi zależy to jaśniejsze włosy o ton, no może dwa. Tlenione blondy są już nie dla mnie. Kilka lat temu fajny efekt dał mi rozjaśniacz w sprayu z Joanny, jednak trochę boję się ponownie po niego sięgnąć....
Kolejny krok to cięcie! Nie jakieś drastyczne, chociaż jakby się zastanowić, można by je nazwać drastycznym. Chce aby były obcięte maszynką w linii prostej, tak do najkrótszej długości moich włosów czyli prawie do ramion. To je na pewno wzmocni i efekt będzie się wydawał zdrowszy i bujniejszy, a właśnie o to mi chodzi! :)
A Wy planujecie jakieś zmiany na nadchodzącą wiosnę ?:)
Love K.
Masz piękne włosy, bardzo podoba mi się ich kolor! :) ja póki co żadnych zmian nie planuję, ewentualnie kilka jaśniejszych pasemek, żeby wyglądały na takie fajne refleksy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą odżywkę z Gliss Kura i nie mogę doczekać się aż do niej powrócę :))
Jakby kolor był taki jak na zdjęciu to by mnie satysfakcjonował, na żywo jest ciemniejszy.
UsuńTak to w życiu chyba bywa, że mnie się podobają Twoje włosy! :)
Kochana, zaraz będzie słonko, to Ci je trochę rozjaśni :))
UsuńPo cichu na to liczę ;) Zawsze ta opcja działała :)
UsuńTwoje włosy wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa planuję podcięcie końcówek i zmianę koloru, bo po ostatniej koloryzacji i lekkim wypłukaniu koloru mam rudo-żółte włosy i wyglądam niezbyt dobrze ;)
uwielbiam te odżywki w sprayu z Gliss Kura, używam ich od kilku lat :) bardzo lubię też ten szampon z Garniera i maski Biovax :)
Mają lepsze i gorsze dni, ale z ręką na sercu mogę przyznać , że ich nie zaniedbuje:)
UsuńBo w kwestii pielęgnacji jestem bardzo systematyczna, także jak mimo to jest fatalnie to cóż akie geny ;)
No właśnie przeraża mnie powrót do farbowania, bo pamiętam jeszcze ten lęk podczas samodzielnego farbowania ''co to wyjdzie tym razem'' dlatego muszę to dobrze przemyśleć...
Ale gładka tafla ;)
OdpowiedzUsuńAparat też robi swoje ;)
UsuńWłosy masz fajne i nie marudź! ;) :P
OdpowiedzUsuńSzampony Ultra Doux też bardzo lubię (mój ulubiony to drożdże piwne i owoc granatu) i niemal non stop jakiś mam w łazience. O tej Isanie słyszałam różne opinie, ale za grosze, jakie kosztuje mogę wypróbować. Chociaż zamierzam raczej przerzucić się na apteczne kosmetyki do włosów, np Klorane czy Pharmaceris. Szkoda, że nie napisałaś więcej o tej masce Biovax, a jestem jej ciekawa...
No Garnier w tej serii się dosyć spisał;) Też myślałam o naturalnych kosmetykach, ale czasami moje włosy potrzebują trochę sztuczności. Chce mieć zdrowe włosy i na pewno będę musiała sporo podciąć przez to łamanie od spodu:( Ostatnio na szczęście trochę mniej wypadają-piję hektolitrami pokrzywkę i łykam jakieś białe pigułki :) o masce na pewno napiszę w ulubieńcach:)
Usuńja już po zmianie :) przycięłam końcówki, zrobiłam grzywkę (podobną miałam już we wrześniu 2014 i bardzo mi się spodobała teraz nazwałabym ją grzywka na callmeblondiee)
OdpowiedzUsuńZmiany są potrzebne, widziałam Twoje zdjęcie,ładnie wyglądasz i pasuję Ci taka fryzura, ja z przedziałkiem po środku wyglądam jak po chemioterapii:/:P
UsuńU mnie też włosy stały się ciemniejsze, ale znowu gdy wyjdzie słoneczko rozjaśnią się :)
OdpowiedzUsuńNooo dokładnie ja jeszcze się łudzę, że może kilka wizyt w solarium je choć trochę rozjaśni ;)
Usuń