Jakby tego było mało znowu zakupy :) Czyli wizyta w Naturze, Rossmannie i Supher-pharm
Muszę się Wam do czegoś przyznać...
Zrobiłam sobie postanowienie, dla mnie bardzo mocne postanowienie...
Moje szafy się już nie domykają, z toaletki ciągle coś się wysypuję i jest zawalona z każdej strony. Dalej tak być nie może!
Co najmniej do sierpnia nie będę robić zakupów.
Ani kosmetycznych, ani ubraniowych, no chyba, że coś naprawdę mi się skończy, albo sprzedam i pozbędę się co najmniej połowy mojej szafy, a taki mam zamiar ;)
Ani kosmetycznych, ani ubraniowych, no chyba, że coś naprawdę mi się skończy, albo sprzedam i pozbędę się co najmniej połowy mojej szafy, a taki mam zamiar ;)
Nie ukrywam, że chętnie przygarnęłabym bronzer z Kobo i płyn micelarny ten chyba nowy z Garniera, ale do sierpnia bez nich powinnam wytrzymać, a wtedy mam urodziny to zaszaleję :)
Ale przechodząc do sedna.
Zrobiłam zakupy takie na koniec i kupiłam kilka rzeczy, które w swoich zbiorach musiałam uzupełnić:)
Zrobiłam zakupy takie na koniec i kupiłam kilka rzeczy, które w swoich zbiorach musiałam uzupełnić:)
Wiem wymówki, wymówki...
Ale stało się i jestem z tego niesamowicie zadowolona :)
Kończy mi się long4lashes i jeśli mam za nią dawać w Rossmannie prawie 80 zł to te 45 zł to naprawdę okazja :)
Teraz jest też taka promocja w SP, ze powyżej chyba wydanych 30, albo 40 zł możemy sobie kupić jeden z trzech produktów po okazyjnej cenie.
Do wyboru są tabletki z beta karotenem za 5 zł, krem z Iwostinu za 10 zł, albo olejek z Evree wyszczuplający za 15 zł.
Teraz jest też taka promocja w SP, ze powyżej chyba wydanych 30, albo 40 zł możemy sobie kupić jeden z trzech produktów po okazyjnej cenie.
Do wyboru są tabletki z beta karotenem za 5 zł, krem z Iwostinu za 10 zł, albo olejek z Evree wyszczuplający za 15 zł.
Początkowo wzięłam sobie tabletki.
Przy drugim podejściu, które nastąpiło może 10 minut po pierwszym, sięgnęłam po olejek z L'oreal i mąż namówił mnie na Essie ballet slippers w cenie 19,90 zł i wtedy dokupiłam sobie nawilżający krem z Iwostinu.
Czas na Naturę.
Krem z ziaji pod oczy.
Nowy dla mnie krem do rąk z Evree, ale już widzę , że do stóp nie sięga mojej Alterze i nie wiem co mnie podkusiło, żeby próbować czegoś innego.
Krem kakaowy z Ziaji lubię wsmarować w stopy i dłonie, ale żeby dodawał opalenizny nie zauważyłam.
Krem kakaowy z Ziaji lubię wsmarować w stopy i dłonie, ale żeby dodawał opalenizny nie zauważyłam.
Płyn micelarny z Sylveco.
Nie chcę pochopnie wystawiać mu opinii, bo użyłam go zaledwie 3-4 razy.
Niby ok, ale w cenie 18 zł spodziewałam się czegoś więcej.
Poza tym produkty tej marki zawsze robiły na mnie ogromne wrażenie, a tym razem nie było żadnego boom!
Nie chcę pochopnie wystawiać mu opinii, bo użyłam go zaledwie 3-4 razy.
Niby ok, ale w cenie 18 zł spodziewałam się czegoś więcej.
Poza tym produkty tej marki zawsze robiły na mnie ogromne wrażenie, a tym razem nie było żadnego boom!
Trzy naprawdę świetna produkty.
Kredkę kupiłam ponownie, super kolor, trwałość i szczoteczka z drugiej strony.
Cienie to brwi również strzał w 10 i błyszczyk cudo!
Ostatnio mam szczęście do produktów do ust i dużo mi ich przybyło do kolekcji.
A i błagam powiedzcie mi czy tylko ja tak mam, że gdy jest promocja w Naturze -40% to nawet tam nie wchodzę, a gdy się kończy to robię zakupy i wychodzę z pełnym koszykiem?!:/
A na koniec Rossmannowskie ostatnie promocje.
Pięknę trzy lakiery od Maybelline z czasem zobaczymy ile są warte :)
Pięknę trzy lakiery od Maybelline z czasem zobaczymy ile są warte :)
Hiciory do ust produkty, których jeszcze nigdy nie miałam i już daję im 5!
Za trwałość, kolor i z promocją -49% nawet cena jest do przełknięcia.
Za trwałość, kolor i z promocją -49% nawet cena jest do przełknięcia.
A co Wy upolowałyście ostatnio?
Tylko nie piszcie za dużo produktów, bądźcie łaskawe pamiętajcie o moim postanowieniu.
Albo piszcie, bo Rafał czyta mojego bloga może natchnie go na jakieś prezenty, a podarunki jak najbardziej przyjmuje ;)<3
Tylko nie piszcie za dużo produktów, bądźcie łaskawe pamiętajcie o moim postanowieniu.
Albo piszcie, bo Rafał czyta mojego bloga może natchnie go na jakieś prezenty, a podarunki jak najbardziej przyjmuje ;)<3
Love K.
P.S Niedługo pojawi się post z rzeczami ze spotkania blogerskiego, a potem miliony recenzji:)
Chciałabym też powrócić do miksów, do makijaży i może rozwinąć bloga o jakieś proste jedzeniowe sprawy.
Bo ostatnio udaję mi się zrobić coś więcej niż kanapkę z serem :)
Bo ostatnio udaję mi się zrobić coś więcej niż kanapkę z serem :)
Jeśli macie jakieś propozycję co chcielibyście poczytać dajcie znać:)
Czemu u mnie nie ma SP :/ Ja trochę poszalałam też..
OdpowiedzUsuńNa szczęście u mnie też nie ma SP, Bogu za to dziękuję i mój portfel ;)
UsuńByłam przy okazji w Rzeszowie to niestety zaglądnęłam, ojjj słaby charakter... ;)
Ja mam ochotę na long4lashes, ale moja systematyczność jest słabiutka. :D
OdpowiedzUsuńUżywam już chyba 3-4 opakowanie nigdy nie odpuszczam:)
UsuńRzęsy są lepsze, ale nei ma efektu wow jak u dziewczyn po revitalash, ale może to ta różnica w cenie.
Na pewno są ładniejsze :)
oby wszystkie te cudowne nowości się u Ciebie sprawdziły i postanowienie z wstrzemięźliwością od zakupów trwało tyle, ile chcesz :D Buziaki Kochana! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję będę twarda! :);):*
Usuńmoje postanowienie również jakoś się mnie nie trzyma :D ale co poradzić, my kobiety tak mamy że lubimy kupować :D
OdpowiedzUsuńJa od teraz zamierzam być twarda ;) choć kobieta zmienną jest zwłaszcza w takich kwestiach ;):)
UsuńJa też trochę poszalałam na promocji w rossmanie i teraz mam szlaban na zakup kosmetyków ;p
OdpowiedzUsuńHigh five! :)
UsuńU mnie jest podobnie jak u Ciebie wszystkiego masa a i tak kupuje coś nowego ciągle ach ten nałóg :)
OdpowiedzUsuńJa wbrew pozorom, aż tak dużo tego nie mam, tylko dla mnie to za dużo.
UsuńMusze mieć wszystko na zapas, ale nigdy nie mam otwartych np 2 szamponów, czy żeli pod prysznic czy czegokolwiek dopiero zużywam i wtedy zaczynam stosować coś nowego :) To jeszcze nie jest najgorzej ;)
Obkupiłaś się ładnie ;)! miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńI na tym koniec! ;)
Usuń