My favorite lipstick

17:23 Katarzyna Piątkowska-Błaś 20 Comments

Jeśli chodzi o szminki, pomadki, błyszczyki, farbki i wszystko inne do ust, to nie mam szczególnie czym się pochwalić. Moja kolekcja to 10-12 produktów i wcale nad tym nie ubolewam, bo to co mam w zupełności mi wystarcza. Nie ukrywam, że nachodzi mnie na  klasyczną czerwień z Mac-a, ale rozsądek mówi nie! Pomadki Mac-a nie są tanimi produktami, a nawet z najpiękniejszą czerwienią zapewne nie odważyłabym się wyjść do ludzi. Może kiedyś mi się odmieni, ponoć do czerwieni trzeba dorosnąć, a ja w sferze ust nadal raczkuję :)

Dziś będzie mowa o Catrice Ultimate Colour 130 Frozen Rose. Na ustach wygląda pięknie, jest bardzo kremowa, dzięki czemu nawilża nasze usta i nadaje im zdrowego, naturalnego wyglądu.


 Kolor jest świetny- podkreśla usta, wpada trochę w różowy odcień, nie jest bardzo intensywny i nie przypomina pomadek z zeszłej epoki. Pomadka bardzo dobrze kryje nasze usta. Nakładanie jej na usta to sama przyjemność. Jest bardzo miękka, ale w lecie w porównaniu do pomadek z celi nie topi się. Na ustach utrzymuje się 2-3 godziny, ale dla mnie to wystarczający czas.

Regularna cena to 17,99 zł (Drogeria Natura). 


 Mam ją około dwóch lat i nie jestem w stanie jej wykończyć, a używam jej bardzo często, gdyż ma uniwersalny kolor i pasuje prawie do wszystkiego. Sięgam po nią każdej pory roku. Jeśli chodzi o zapach to jest delikatnie wyczuwalny, ale bardzo przyjemny, smaku nie zanotowałam :)
Opakowanie jest moim zdaniem bardzo dobre, solidne i klasyczne, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.







Jaka jest Wasza ulubiona, dzienna, naturalna pomadka?:)
Love K.

20 komentarze:

Zapach początku mojej jesieni

09:54 Katarzyna Piątkowska-Błaś 29 Comments

Bardzo lekki, świeży i owocowy zapach. Zdecydowanie na dzień. Subtelny, niezobowiązujący zapach, który nie przytłacza otoczenia. Utrzymuje się dość długo. Jest to woda perfumowana. Idealny dla młodych kobiet.


Biało-plastikowo-szklana butelka ponoć inspirowana jest ipodem- sama nie wiem co o tym myśleć ;) Jednak jest bardzo trwała, gdyż kilka razy wypadła z moich rąk, a jest dalej w  stanie idealnym.


Skład:
grejpfrut, bergamotka, porzeczki, orchidea, kaktus, cedr, ambra, wanilia.


Na promocji butelkę 150 ml możemy dostać już nawet za ok. 100 zł


Miałyście już ten zapach? Czym Wy pachniecie tej jesieni?

Love K.

29 komentarze:

Obecna jesienna pielęgacja mojej twarzy

13:29 Katarzyna Piątkowska-Błaś 18 Comments

Jeśli chodzi o pielęgnację to do kosmetyków pielęgnacyjnych przykładam większą uwagę. Zwłaszcza jeśli chodzi o twarz. Rzadko kupuję coś przypadkowo, no chyba, że reklama, albo cena jest bardzo kusząca. Dziś pokaże Wam czego używam na co dzień. Będzie trochę o tym jak wygląda moja codzienna pielęgnacja twarzy. 

 
Jeśli chodzi o demakijaż używam do tego celu mleczka z Lancome. Jednak do oczyszczania oczu i zmywania makijażu wolę płyn micelarny z Garniera. Płyn świetnie sobie radzi ze zmywaniem nawet produktów wodoodpornych. Nie podrażnia oczu i nie pozostawia uczucia lepkości.
 

Po demakijażu czas na oczyszczanie. Do codziennego mycia (porannego i wieczornego) obecnie używam żelu do mycia z Ziaji bądź żelu z Clinique to moi faworyci (kończę też dwie miniaturki, które również mi podpasowały.)

 
W tonizowaniu towarzyszą mi dwa produkty. Jeden tonik z Ziaji i jeden z Loreal'a. Obydwa są fajne i bardzo je lubię.

 
Kremy do pielęgnacji porannej. Wklepuje krem nawilżająco-matujący Ziaji. Jeszcze nigdy nie miałam tak dobrego kremu na dzień. Nie dość, że matuje na długo, to jeszcze nawilża. A do tego jest świetną bazą pod makijaż. Jeśli mam przemęczoną skórę wtedy sięgam po ulgę z ziaji.


 Na noc zawsze nakładam krem z Lancome. Nawilża, łagodzi, nie zapycha. Zawsze staram się też nakładać jakiś krem pod oczy, ale obecnie wszystkie wykończyłam.
 

 Raz, dwa razy w tygodniu robię także peeling. Moim faworytem okazała się pasta do głębokiego oczyszczania z Ziaji. Bardzo lubię też peeling morelowy z Soraya.

 
Raz w tygodniu staram się także nakładać maseczki. Bardzo lubię jednorazowe maseczki. Najczęściej kupuję te z Ziaji. A moim maseczkowym faworytem są algi morskie!
 

Jak wygląda Wasza codzienna pielęgnacja? Co możecie polecić jeśli chodzi o krem pod oczy :)?
 

18 komentarze:

Ulubieńcy września

15:55 Katarzyna Piątkowska-Błaś 21 Comments

Przychodzę do Was na lekkim opóźnieniu, ale naprawdę dużo się dzieję...
Produktów mam kilka, ale, żebym Was nie skłamała używałam ich prawie co dnia.
Na pierwszy rzut idzie lakier essie-watermelon i odżywka eveline 8w1. Połączenie idealne! Bardzo długo utrzymuje się na moich paznokciach, nie odpryskuje, a poza tym odzywka pomogła mi zapuścić naprawdę długie paznokcie.





Bronzer z inglota numer 505. Stworzony do konturowania, w chłodnym brązowym odcieniu, przypadł mi bardziej do gustu nawet niż harmony z maca, bardzo fajnie i łatwo się z nim współpracuje. Ciekawi mnie jak wypada przy bahama mama czy jest podobny? Ktoś wie?


Dostałam od koleżanki na urodziny produkt do ust z organique. Nie lubię smaku i zapachu wiśni, nie mogę się do niego przekonać, ale ten balsam to inna sprawa. Skład ma bardzo naturalny robi swoją robotę , a i smak jest do zniesienie. Jest bardzo dobry!


Odgrzebałam na dnie toaletki kredkę do brwi z catrice. Polubiłyśmy się :) Bardzo szybko i precyzyjnie można upiększyć nią brwi, ale tylko dla osób, które nie mają wielkich problemów i prześwitów, bo do wyrysowania całego kształtu brwi się nie nadaje. Ma świetny kolor dla blondynki.


Jacy są Wasi ulubieńcy? polecacie coś na jesień?

Love K.

21 komentarze: