Mac Russian Red matte

10:20 Katarzyna Piątkowska-Błaś 22 Comments

Witajcie!

Dziś o kolejnej dziecinie w mojej kolekcji.
Jakiś czas temu w moje ręce trafiła czerwień przez wiele osób uznana za idealną.
A u mnie w toaletce czerwieni nie znajdziecie w ogóle.
Russian Red to jeden z najpopularniejszych kolorów firmy Mac.
Jeszcze kilka miesięcy temu, gdyby ktoś mi powiedział, że ją kupię i co więcej będę się nią malować zabiłabym go śmiechem :)


Piękna głęboka, chłodna, czysta, ciemna, nasycona, kobieca czerwień.
Zastanawiałam się jeszcze nad Ruby Woo, bo ta czerwień również bardzo mi się podobała.



Russian Red ma wykończenie matowe.
Ale jak na Mac-a przystało nie jest ono suche, ani tępe 
Pomadka sunie po ustach, dobrze się rozprowadza.
Przy odpowiedniej pielęgnacji ust w ogóle ich nie wysusza.
Spokojnie zaaplikujemy ją bez konturówki i pędzelka.



Jak na czerwień jest bardzo trwała.
Ładnie, delikatnie i równomiernie się ściera.
Nie trzeba latać z lusterkiem oraz się stresować.



Pasuje do większości typów urody, podkreśla biel zębów.


A jakie Wy macie podejście do szminek Mac-a?
Uzależnienie czy może całkowita obojętność?
Ja za każdym razem jak wchodzę do ich sklepów i widzę ten wybór wykończeń, kolorów przepadam.

Mam jeszcze dwie szminki Mac, którymi kolorami chciałabym się z Wami podzielić: Angel i Pink Plaid.

Love K.

22 komentarze:

  1. Piękna czerwień i bardzo Ci pasuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiękna i o dziwo jak na czerwień to nawet dobrze się w niej czuję :)

      Usuń
  2. Piękny kolor :) Cudownie w nim wyglądasz <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny kolor! Mac jak zawsze zaskakuje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A apetyt rośnie w miarę jedzenia i chce się więcej i więcej ;)

      Usuń
  4. Piękna! :) Ja jakoś nie mam słabości do MACa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj to zazdroszczę ile Ci pieniędzy przez to zostaje w portfelu ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam szminki Mac taka mała moja słabość kosmetyczna):):) tą też będę mieć ale muszę mieć 6 pustych opakowań to wtedy wymienię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnią moją zdobycz szminkę Pink Plaid wybrałam właśnie za 6 pustych opakowań :)

      Usuń
  6. Fantastycznie Ci w tej czerwieni :)
    Też mam jakąś czerwoną szminkę na stanie ;) Ale nie Mac'a ;) Użyłam kiedyś mocnej czerwieni na jakiś koncert i nie było osoby, która by na mnie nie zwróciła uwagi. Fajne uczucie :) Kiedyś powtórzę... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Monia:*
      Ale to kolor na większe wyjścia tu dużo robi też koszula, bo gdybym miała coś w innym kolorze na sobie albo minimalnie mocniejszy makijaż oka to jest tragedia ;):P
      Ciebie bym bardzo chętnie kiedyś ujrzała w tak mocnym kolorze :):):*

      Usuń
  7. Pamiętam jak jeszcze nie tak dawno pisałaś mi, że Ty za czerwieniami nie przesadzasz, a tu proszę. Ta dziecina prezentuje się super :) ja mam właśnie Ruby Woo, bo w Russian Red wyglądałam naprawdę kiepsko, obalając tym samym mit, że jest to kolor dla każdego :DD ale Tobie w niej super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia pamiętam jak Tobie to pisałam:)
      Ale u mnie to nadal nie jest kolor w którym wyszłabym do pracy czy na uczelnie x lat temu:)
      Mogłabym się tym kolorem pomalować na jakąś randkę z mężem, albo święta w sumie większe wyjścia i tak nadal do końca nie czuje się swobodnie:)
      Raz ją miałam na weselu to było dla mnie wielkie wow:)
      Ale powiem Ci, że trochę żałuję , że nie zdecydowałam się właśnia an Ruby Woo..

      Usuń
  8. Kochana, dlaczego żałujesz? przecież w tej pięknie wyglądasz! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Ruby Woo chyba byłaby dla mnie lepsza, mniej poważna i jaśniejsza :)

      Usuń
  9. Ja chyba nie potrafiłabym się zdecydować pomiędzy Russian Red i Ruby Woo. Poza tym w takiej klasycznej czerwieni jednak nie czuję się aż tak dobrze, może przez odcień zębów właśnie. Moja idealna, trwała czerwień to Relentlessly Red o wykończeniu retro matte. W internecie wygląda czasem na wpadająca w róż lub koral, u mnie taka ciepła, malinowa czerwień. I ta trwałość. Cudo. Mam jeszcze parę pomadek MAC (głównie prezent urodziny, akcja Back2Mac i dodatek przy zakupach) i poza wykończeniem Retro Matte uważam, że szału nie ma. Cena wygórowana. Angel dostałam i prawie nie używam na przykład. W miarę lubię Milan Mode i Craving. Od czasu do czasu zaszaleję z Rebel i Heroine, ale bardzo rzadko. Jedną ich pomadkę zgubiłam i od tego czasu boję się wynosić ich z domu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi że bardzo długo zastanawiałam się między Russian a Ruby i do dziś nie jestem pewna czy dobrze wybrałam ;)
      W sumie myślałam, że na czerwień nigdy się nie zdecyduję, ale miałam 6 pustych opakowań ;):)
      Więc teraz mam już czerwień do końca życia :)
      Ten kolor Relentlessy Red przepiękny!
      Ani o nim nie słyszałam, ani go nie widziałam cudo-zwłaszcza na wiosnę pięknie musi ożywiać naszą skórę.
      Ja też mam kilka i matowe wykończenie jest bez dwóch zdań najlepsze!
      A szminki mac-a nie chciałabym zgubić hehe ;)

      Usuń
  10. Bardzo Ci pasuje ❤ cudownie w niej wyglądasz ❤ a kiedyś mówiłaś że Ci czerwień nie pasuje 😀

    OdpowiedzUsuń