Ulubieńcy maja: Balea, Mac, Maybelline...
Dziś przychodzę z ostatnią czwórką moich majowych ulubieńców. Produkty są GENIALNE! Spróbuję Wam w jednym zdaniu coś o nich napisać :)
Pierwszy produkt to pistacjowe mleczko do ciała Balea
Nawilża i odżywia skórę tak dobrze, że przebija wszystkie inne balsamy, nawet masło z TBS- Wszystko!!!! Jeśli tylko macie możliwość koniecznie wypróbujcie. Jedynie zapach mnie trochę drażni, ale wiele osób jest nim zachwycona.
Olejek ochronny do włosów Balea
Moim wieloletnim ulubionym olejkiem zabezpieczającym włosy był profesjonalny olejek z Lorealu, jednak pojawił się produkt znacznie lepszy. Moje włosy, chyba potrzebowały takiej odmiany (myślę, że wkrótce pojawi się post o mojej pielęgnacji włosów, która jest teraz minimalna i zupełnie inna niż wcześniej).
Róż Mac well dressed
Póki co nie znalazłam innego jego zamiennika. Produkt jest bardzo subtelny, naturalny, na twarzy trzyma się cały dzień. Trudno sobie zrobić nim krzywdę, drogi, ale przy tym ogromnie wydajny!
Cień do powiek color tattoo 24 w kolorze 40-permanent taupe
Ciągle się uczę używać go na powiekę, ale idealnie spisuje się do podkreślenia moich brwi. Jestem blondynką, ale przyznam się, że od niedawna zaczęłam podkreślać moje brwi. Mam to szczęście, że moja oprawa oczu jest ciemniejsza od włosów, więc nie muszę tego przymusowo robić.
Kolor wygląda na istnie szary, ale przy podkreśleniu brwi przy delikatnej urodzie spisuje się super. Nawet wygryzł mój delikatnie brązowy cień z inglota. Bardzo długo się utrzymuje i ujarzmia nasze brwi.
Co Wam się spodobało w maju? Coś Was szczególnie zachwyciło?
Love K.
Nic z tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuń:) Zatem trzeba coś wypróbować ;)
UsuńNie miałam nic z tego :( A wszystko bym chciała! I produkty z Balea, które mi się marzą i cien z MAC-a
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają z czasem :)
UsuńKurcze tam gdzie zamawiam kosmetyki z Balea nie ma takiego olejku ;[
OdpowiedzUsuńZ reguły nie mają tego co najlepsze w tych drogeriach internetowych :/ :)
UsuńO Boże! Pistacjowe mleczko do ciała? :O :)) Sam zapach powala, a do tego takie właściwości nawilżające? Chcę! Mam nadzieję, że kiedyś będzie mój! :)) Buziaki Kochana! :**
OdpowiedzUsuńBudzi duży zachwyt zauważyłam wśród ludzi ;):*
UsuńJa uwielbiam to mleczko pistacjowe z Balea ♥ nigdy po żadnym produkcie nie miałam tam miękkiej i nawilżonej skóry ♥
OdpowiedzUsuńPiękny ten róż z MAC ♥ ale uwielbiam ten z Inglota co mi przesłałaś :** Cudny jest! Jeszcze raz dziękuję ♥
Gdyby nie zapach to dla mnie to mleczko to ideał, tzn zapach nie jest zły, ale szału nie robi;) a róż z inglota ma faktycznie piękny i idealny dla nas kolor :)
UsuńJa lubię ten zapach :) ale wiem, że są różne wersje zapachowe ;)
Usuńto będę w takim razie polować na inne :)
UsuńPermanent Taupe mam i bardzo lubię, używam przede wszystkim do brwi ;). Róż z MACa mnie kusi, zarówno ten kolor jak i jeszcze inne.
OdpowiedzUsuńMamy to szczęście, że ten cień pasuje do naszych brwi:) a well dressed chyba wszystkich kusi, a tych co nie kusi to już go mają :)
Usuń