Revitalash baza i maskara do rzęs moja opinia + efekty odżywki Revitalash advanced po 1.5 miesiącu stosowania

13:58 Katarzyna Piątkowska-Błaś 6 Comments

W grudniu na spotkaniu blogerskim w Krakowie otrzymałyśmy po dwa produkty z firmy REVITALASHFB.
Były to bazy i tuszę do rzęs.
Wszystko zostało pięknie zapakowane i przewiązane niebieskimi wstążeczkami.
Firma zadbała o każdy najmniejszy szczegół i pod tym względem nie mam im czego zarzucić.




Dodatkowo każda dostała podręczne lusterko, które od tamtego czasu towarzyszy mi przy każdym wyjściu z domu.
Jest bardzo ładnie wykonane i z pewnością przyda się i sprawdzi u każdej kobiety.
Nie zabrakło także kilku herbatek na próbę, które mi osobiście bardzo smakowały.


Po kilku, a nawet kilkunastu miesiącach szału jaki wywołują produkty Revitalash, przyznam się, że marzyłam by wypróbować choć jeden produkt.
Nie przypuszczałam, że będę mieć okazję testować większość z nich, a przynajmniej te na których najbardziej mi zależało.

Zacznę od  primera, czyli bazy którą używamy pod tusz do rzęs.


W opakowaniu znajduję się 7.39 ml jest bardzo ładne, porządnie wykonane, dość ciężkie.
Nic się u mnie na nim nie ściera, ani nie rysuje zresztą jak na wszystkich produktach od Revitalash
Największym zdziwieniem był dla mnie kolor tego produktu, tzn wiedziałam, że będzie niebieski, ale jakoś nie rozumiałam jego idei.
Teraz już wiem, że ten kolor ma wzmacniać kolor tuszu i dodawać głębi naszemu spojrzeniu czy tak jest naprawdę czytajcie dalej...

Wg producenta:  RevitaLash® Perfect Primer pielęgnuje i przygotowuje rzęsy do aplikacji tuszu. Wygładza rzęsy ułatwiając nałożenie maskary. 
Pokrywa rzęsy jedwabiście matową formułą, dzięki której tusz trzyma się lepiej. 
Niebieski kolor sprawia, że oczy wyglądają na większe i bardziej błyszczące. 
Podkreśla kolor oczu i wzmacnia kolor tuszu. 
Odżywia rzęsy i chroni je przed łamaniem.        
Zwiększa efekt Twoich rzęs.
 Podwaja objętość rzęs. 
Podkręca i układa rzęsy. 
Potęguje efekt tuszu do rzęs i wydłuża jego trwałość.


Sama szczoteczka jest niby ok, fajnie, że nie jest sylikonowa, bo za takimi jakoś mniej przepadam.
Baza ani mnie nie podrażnia, ani nie uczula
Konsystencja jest bardzo rzadka, może z czasem zgęstnieje.
Na samym początku baza i tusz mnie przeraziły, ale znalazłam na nich sposób:
chusteczka higieniczna.
Wiem trochę marnowanie produktu, ale inaczej nie umiałam z nimi współpracować.
Szczerzę baza jest dobra, ale cena 70 złotych jest trochę przesadą.
Nie podkręca u mnie wcale, za to delikatnie wydłuża i pogrubia.
Bardzo ciężko jest tą bazę pokryć jakimkolwiek tuszem do rzęs i zawsze są jakieś niebieskie prześwity.
Wiem, ze wiele osób sobie chwali ten produkt, ale ja bym go ponownie nie zakupiła.
Zobaczcie jak wygląda na rzęsach.




Przejdźmy do kolejnego produktu czyli maskary.

Opinia producenta:
Mascara od Revitalash to innowacyjny tusz do rzęs, który wydłuża i pogrubia.

Specjalna receptura produktu ( tusz zawiera biotynę, wyciągi roślinne rumianku, nagietka lekarskiego, rozmarynu) oraz zaprojektowana do niej szczoteczka maksymalizuje wygląd Twoich rzęs.
Będą wyglądać one jeszcze pełniej i bardziej kusząco niż kiedykolwiek.
Używany razem z Revitalash odżywką sprawia, że rezultaty są olśniewające.




Maskara ma również solidne opakowanie.
Szczoteczka jest twarda, włoski są rzadkie i krótkie, oko nie maluję się nią zbyt komfortowo.
Tusz ma płynną konsystencję, dość długo schnie.
O efekt pandy jest bardzo łatwo.
Rzęsy wydłuża i pogrubia, ale trzeba uważać, żeby ich nie posklejać.
Jednak jego największą wadą jest to, że nie wytrzymuję długo na rzęsach.
Po kilku godzinach osypuje się i spływa z rzęs.
Nie za dobrze zmywa się z rzęs.
Jego ceny są różne za 7.39 ml zapłacimy między 70-90 złotych czyli dużo.
Zobaczcie jak wygląda na rzęsach.




Od 1.5 miesiąca dzień w dzień stosowałam odżywkę do rzęs którą otrzymałam na spotkaniu w grudniu w  Przemyślu.
Póki co jakiś efektów wow nie widzę, ale opakowanie jeszcze się nie skończyło, poza tym drugie opakowanie mam jeszcze nie otwarte.
Kilka dni temu na mojej jednej powiece pojawił się jakby guzek przyznam się, ze bardzo mnie to zmartwiło i zastanawiam się czy odżywka mogła się do tego przyczynić.
Miałyście z nią taki problem?


Macie jakieś doświadczenie z produktami Revitalash?
Który najbardziej Was zachwycił, albo rozczarował?

Love K.

6 komentarzy:

  1. a ja uważam, że masz piękne rzęsy i koniec! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie jestem pewna czy to co teraz widać to do końca zasługa Revitalash...
      Teraz i tak mam kryzys rzęsowy, ale co jakiś czas tak się u mnie dzieję, choć i tak już przechodzi :)

      Usuń
  2. ja miałam i odzywke i tusz i primer i wszystkie trzy uwielbiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Czarna zdecydowanie lepsza! Dużo pozytywnych informacji słyszałam na temat tej marki. Jednak nigdy po nią nie sięgałam. Może kiedyś :)
    _____________________
    www.justynapolska.com
    fashion & Beauty

    OdpowiedzUsuń