LUSH Oatifix Fresh (Maseczka do cery suchej)

18:42 Katarzyna Piątkowska-Błaś 11 Comments

Maseczka przeznaczona jest do cery suchej, ale moim zdaniem nie tylko do takiej skóry się nadaje.
Jej główne składniki to banany, które wygładzają i nawilżają oraz owies, który działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia oraz migdały dające efekt delikatnego peelingu oraz miód działający antybakteryjnie brzmi bardzo obiecująco i kusząco prawda?


Skład jest naturalny bez żadnych dodatków, ulepszaczy i chemii.
Za tym faktem idzie jeden minus i jeden duży plus.
Minusem jest krótka data ważności, bo tylko 4 tygodnie.
Dodatkowo trzeba przechowywać ją w lodówce.
Warto kupić ją na spółkę z kimś innym, albo trzeba stosować ją co 2-3 dni, bo mimo swojego małego pudełeczka jest bardzo wydajna.
Słyszałam też o tym, że maseczkę można zamrozić co pozwala nam na jej dłuższe używanie, jednak tego nie próbowałam.
Plus jest taki, że przy odrobinie pracy możemy uzyskać coś niemalże identycznego na jej wzór.
Wystarczy blender i wymagane składniki.


Starcza na bardzo długi czas( oczywiście nie patrząc na termin ważności)
Nie powoduje u mnie szczypania, ani podrażnienia.
Ma całkowicie naturalny skład.
Bardzo dobrze nawilża i koi skórę.
Nie zapycha.
Pozostawia skórę gładką, rozświetloną i przyjemnie napiętą, a nie ściągniętą.
Nie pozostawia żadnego filmu na twarzy.


Producent zaleca trzymać ją na skórze 5-10 minut, wiele razy trzymałam ją dłużej i nie zrobiła mi krzywdy.
Plusem jest także to, że nie zastyga na naszej twarzy.


Maseczka jest bardzo gęsta, 
Delikatnie może się osypywać, znalazłam na to sposób i nakładałam ja na nieosuszoną twarz.
Zmywa się bardzo dobrze.




Maseczka wygląda bardzo apetycznie i pachnie obłędnie.
Łatwo ją pomylić z jakimś smakołykiem z lodówki, trzeba uważać ;)
Zaczęłam ją stosować z zamiarem oczyszczania i nawilżania buzi.
Chciałam odblokować pory i złuszczyć martwy naskórek.
Ogólnie jestem z niej bardzo zadowolona i gdyby nie trudny do niej ostęp stosowałabym ją regularnie.
Kiedyś na pewno spróbuję ją przygotować w domu/


Love K.

11 komentarzy:

  1. nie mialam nic od nich ale z checia bym wyprobowala! strasznie kusza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam szampony w kostce, odżywkę american cream, kilka kul i ta maska spodobała mi się najbardziej reszta jakoś bez szału... szkoda, że nie ma Lush-a w PL :(

      Usuń
  2. Do tej pory próbowałam z tej firmy tylko szampon w kostce i kule do kąpieli. Reszty nie znam ale z chęcią spróbowałabym tą maseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest warta wypróbowania, za to szampony w kostce raczej mnie nie zachwyciły..:(

      Usuń
  3. szkoda, że tych kosmetyków nie ma u nas, ale zapewne kiedyś się pojawią i będziemy testować, wybierać i przebierać do woli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo może kiedyś będzie w końcu u nas Lush, ale się wtedy wszyscy rzucą :):)

      Usuń
  4. Szkoda że Lush jest u nas tak trudno dostępny, sama chętnie wypróbowałabym kilka masek, w tym tą :D

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam jeszcze nic z Lush'a musze w końcu się w coś zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze szukam jakiejś okazji żeby coś zdobyć z Lush :)

      Usuń
  6. Kupię, jeśli tylko będę miała okazję :)

    OdpowiedzUsuń