Ulubieńcy września; Ziaja, Pupa, Lovely,Wibo,
Czas pędzi jak oszalały.
Pocieszam się tym, że nie tylko u mnie, ale trudno takie mamy czasy... :)
Wrzesień nie był może dla mnie jakoś niesamowicie łaskawy pod względem odkryć kosmetycznych, ale kilka produktów okazało się strzałem w 10!
Był także jeden powrót i jedno odgrzebanie w toaletce, które czekało na ''swój czas''.
Na jakiś promocjach w Rossmannie kupiłam półtransparentny puder matujący z Wibo.
Trzeba mu przyznać, że świetnie utrwala makijaż, matuję skórę.
Moja po lecie niesamowicie się przetłuszcza i świeci.
Nie robi efektu maski i wyglądu tony tapety, nie zapycha.
Cera wygląda z nim bardzo świeżo, naturalnie i co najważniejsze kosztuje grosze!
Krem nawilżająco matujący z Ziaji to kosmetyk do którego co jakiś czas bardzo chętnie wracam.
Nigdy nie zawodzi!
Posiada delikatny filtr bo tylko 6, ale na początek delikatnej jesieni powinien wystarczyć
Jeśli jeszcze go nie próbowałyście to koniecznie go sobie kupcie, bo warto.
Moje dwie nowości, dwie miłości to...
Kurczę jak ja mogłam na to wpaść dopiero teraz???
Kredka do ust z Wibo w kolorze 1.
Trwałą, w naturalnym, ale podkreślającym kolor naszych ust.
Matowa, ale nie wysuszająca, dla mnie dużo lepsza od pomadek matowych z Golden Rose.
Dostępna w Rossmannie i również w śmiesznie niskiej cenie.
A drugie odkrycie to krem BB z firmy PUPA, ale o nim nie chce więcej pisać, bo w kolejnym poście powinna pojawić się recenzja na jego temat.
Jacy są Wasi ostatni ulubieńcy?
Co polecacie?
Love K.
Żadnego z tych produktów nie znam :)
OdpowiedzUsuńTo musisz to nadrobić szybko ;)
UsuńPuder z Wibo jest moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńMnie też do siebie przekonał i jeszcze jest dość wydajny :)
UsuńTen krem Ziai kiedyś bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa również, nie zawiódł mnie nigdy i często do niego wracam :)
UsuńPuder z Wibo jest na mojej liście zakupowej ;))
OdpowiedzUsuńKup koniecznie :)
UsuńNie znam żadnego z tych produktów ;) Ja ostatnio zakochałam się w hybrydach i to chyba najwięksi ulubieńcy ostatnich dwóch miesięcy :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kilka razy w salonie, sama też miałam kilka lakierów hybrydowych, ale zbyt szybko nudzą mi się kolory i to chyba jednak nie jest coś dla mnie...
UsuńTen puder z Wibo uwielbiam.
OdpowiedzUsuńMa bardzo dobre opinie :)
UsuńMam ten puder z wibo, ale jeszcze czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńU mnie czekał kilka miesięcy ;)
UsuńKredka Lovly za moment zasłuży na miano hitu blogosfery. Ale trzeba przyznać, że jest w pięknym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wszędzie było o niej tak głośno, jak o kredce z My secret czy tam Essence.
UsuńAle jakoś ta pozytywna opinia mnie nie kusiła.
Kiedyś przypadkowo kupiłam tą kredkę, a po czasie zorientowałam się, że to ta ''osławiona'' no i teraz wszystko rozumie ;)
Ten krem matujący był kiedyś moim ulubieńcem przez długi czas :) o tej kredce czytam/słyszę już któryś raz. Być może (o ile uda mi się zużyć którąś z moich), to się w nią zaopatrzę. Muszę najpierw obadać ją na żywo :) czekam na recenzję kremu z Pupy :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że również Ci służył :)
UsuńDziś dokupiłam dwie nowe kredki, ale z essence ciekawa jestem czy będą równie dobre :)
Mam kredkę Lovly i bardzo ją lubię! :)
OdpowiedzUsuńDo mojej kolekcji dziś dołączyły dwie kredki z essence :)
Usuńteż lubię tą konturówkę z Lovely :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie Asiu :):)
Usuńo tym ziajowym kremiku naczytałam się już dużo ochów i achów... :D
OdpowiedzUsuńNo to jeśli go jeszcze nie miałaś to do dzieła i do Ziaji ;):*
Usuńkremy z ziaji są dla mnie za tłuste jakoś :P Muszę kupić tą kredkę do ust :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie też są jakieś dziwnie tłuste, ale nie ten :) a co do kredki kupiłam wczoraj też dwie z essence, ale nie są tak miękkie jak ta z lovely..:)
Usuń