Skarpetki złuszczające do stóp Skinlite
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją cudownego produktu. Zapewne większość z Was o tym słyszała, albo już zdążyła użyć tego cuda. W tym momencie na rynku jest już wiele firm, które oferują nam podobne rzeczy. Sama zdecydowałam się na zamówienie tych skarpetek na allegro. Zapłaciłam za nie z przesyłką jakieś 25 zł
Z tego co wiem można je teraz dostać ( z innej firmy) w Hebe i aptekach.
Skarpetki mają usunąć
zrogowacenia, zregenerować i odświeżyć skórę. Polecam używać ich w momencie kiedy jeszcze nie ma upałów i swobodnie możemy chodzić w skarpetkach, albo pełnych butach, bo na kilka dni będziemy zrzucać skórę jak wąż.
Muszę przyznać, że nie mam jakiś szczególnych problemów ze stopami, ale zazwyczaj nie zapominam też o ich pielęgnacji. Kiedy zdecydowałam się na ich użycie przez jakiś miesiąc, no może 1,5 miesiąca, nie usuwałam naskórka i średnio wcierałam w nie jakieś kremy. Co więcej byłam w tym czasie kilka dni w Zakopanym i moja skóra mocno się przesuszyła, zrobiło mi się kilka odcisków i zrogowaceń, więc pojawił się idealny moment by ich użyć :)!
Tak mniej więcej prezentowały się moje stopy przed zastosowaniem. Nie było tragedii, ale skóra była naprawdę gruba.
W składzie mamy kwasy, alkohol, ekstrakty, oleje,
mocznik.
Jeśli chodzi o sam zabieg to dla mnie osobiście był on bardzo przyjemny. Najpierw należy umyć i osuszyć stopy. Skarpetki są już
napełnione płynem, trzeba je przeciąć i włożyć na stopy.
Ja przygotowałam sobie jeszcze skarpetki ( było mi w nich wygodniej). Zabieg trwa 60-90minut, w zależności od Was. Ja spokojnie wytrzymałam 90 minut :) Ciężko się w nich chodzi, dlatego polecałabym odpalić jakiś dobry film.
Jeśli chodzi o pojawiające się efekty ( zdjęcia dla ludzi o mocnych nerwach;) )
Po jakiś 2 dniach zauważyłam, że coś się dzieje. Stopy strasznie mocno się wysuszyły- bardzo nieprzyjemne uczucie, marzyłam by wetrzeć w nie jakiś krem.
Na trzeci dzień zaczęły się marszczyć i czułam jakby moja skóra odklejała się od mięsa, ciężkie do opisania ;)
A potem długo, długo nic- myślałam, że oszaleję.
Szóstego dnia zrobiły mi się takie jakby kropki na stopach i skóra zaczęła pękać, pojawiła się istna masakra!
I tak schodziła siódmego i ósmego, dziewiątego....
Dziesiątego dnia zaczęła mi schodzić z wierzchu stopy czego się nie spodziewałam, ale nie było to już tak drastyczne jak u podeszwy.
Kolejnego dnia użyłam peelingu i to co ujrzałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Stópki jak u niemowlaka.
Dla podtrzymania efektów bardzo serdecznie Wam polecam peeling cukrowy do stóp. Jest genialny! Będzie z pewnością moim ulubieńcem, bo świetnie ściera i nawilża nóżki.
Świetny i bardzo pomocny okazał się krem do stóp z Balei, ale polecam Wam każdy z zawartością mocznika. On akurat zawiera 10%, ale wiem, że rossmann ma w swojej ofercie coś podobnego.
Teraz stopy są bardzo miękkie, gładkie i ciekawa jestem jak długo utrzyma się ten efekt. Z pewnością zrezygnuję teraz z zabiegów pedicure w salonie kosmetycznym, bo nawet wychodząc z najlepszego salonu, moje stopy nie były w tak dobrej i idealnej koncycji.
Bardzo polecam Wam te skarpetki... :)
Próbowałyście?
Zadowolone?
Love K.
Ubiegłaś mnie z postem ;) miałam go już dawno napisać i mi zawsze schodzi.. :( ale napiszę ;)
OdpowiedzUsuńEfekty super! i też pielęgnuję moje stopy bardziej, czyli peeling i krem Balea, ale mam z 20% mocznikiem ;)
Buziaki :***
Hehe ja też się zbierałam i zbierałam z tym postem, ale robiłam porządki na komputerze i musiałam dodać te straszne zdjęcia;)
UsuńCzekam na Twojego posta :* Ja jestem strasznie zadowolona :)
Jutro ostatni egzamin i będę już miała więcej czasu, ale to chyba dopiero w poniedziałek, bo mój M. przyjeżdża jutro <3 i się bardzo cieszę :***
UsuńO to super:) cudowny czas Ci się szykuję i odpoczynek w końcu :):**
UsuńDokładnie ;) już się nie mogę doczekać :** a później jeszcze napisać pracę i we wrześniu obrona :)
UsuńI nowe lepsze życie ;):*
UsuńDały radę. A podobno te tańsze skarpetki nie działają...:) Spisałam nazwę będą moje.
OdpowiedzUsuńRęczę za nie i myślę, że dwa razy do roku będę sobie je stosować :)
UsuńJa te też. Takie skarpetki sporo ułatwiają :)
UsuńNózia jak niemowlak ;)
UsuńTeż spisuję nazwę, do zapamiętania na pewno :)
OdpowiedzUsuńWarte swojej ceny :)
Usuńnie wahając się - już kupiłam!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze będziesz miała piękne stópki!:) Przygotuj się na mega złuszczanie :)
Usuńzrobiłam zabieg przedwczoraj, już się nie mogę doczekać:)
UsuńKilka dni będziesz musiała poczekać ;) ale cierpliwości, opłaci się :)
UsuńEeee nie dla mnie ;P
OdpowiedzUsuńCzasem warto wypróbować :)
UsuńJa miałam skarpetki koreańskiej marki Holika Holika i też świetnie mi złuszczyły stopy. Podejrzewam, że będę do nich wracała. W ogóle fajna sprawa z tymi skarpetkami :)
OdpowiedzUsuńGenialny wynalazek i cieszę się, że trafiłam na skarpetki, które zadziałały :)
UsuńWow! Nie wiedziałam, że takie "skarpety" robią takie rzeczy ze skórą na stopach! Super! :)
OdpowiedzUsuńRobią, robią! ;)
UsuńPróbowałam i jestem zachwycona. Przez wakacyjnym wyjazdem miałam w planach iść na pedicure, jednak efekt tych skarpetek na tyle przypadł mi do gustu, że pedicure sobie daruję :))
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo:) 2 razy w roku takie skarpetki i możemy zapomnieć o pedicurze u kosmetyczki ile pieniędzy zostaje w kieszeni ;)
UsuńTo prawda! Skarpetki to świetna opcja! :)) Kochana, kiedy nowy filmik? ;>
UsuńPóki co się nie zanosi:(
UsuńNie do wiary jak to działa :)) Chyba muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKochana koniecznie!!! I dawaj efekty na swojego bloga :********
UsuńPóki co nie wiem jak się mam za to zabrać :P Więc to jeszcze troche potrwa :P
UsuńDoskonale Cię rozumie to wcale nie jest takie łatwe do ogarnięcia :)
UsuńCieszę się, że Twoje skarpetki podziałały :) Moje ostatnie, które kupiłam nie ruszyły nic.. chyba trafiłam na "zły model".
OdpowiedzUsuńZ tym jest właśnie problem, bo jedne działają drugie nie:( Dlatego będę się trzymać już tych co u mnie zadziałały:)
UsuńOOOOOOOO! takiego czegoś własnie szukałam..ale jadłam...ALE to nic!
OdpowiedzUsuńBiorę się za szukanie Tego w necie i kuruje moje biedne stópki po ziemie !:D
http://allegiant997.blogspot.com/
:)
UsuńCześć Dziewczyny
OdpowiedzUsuńJa używam innych skarpet , które trzyma się 20 min i również jest efekt nawilżenia i relaksu.Dalam w prezencie komuś z rodziny ale niestety używa zbyt często,bo czuję ulgę po nich. No cóż zbyt pochopnie i niestety nie czytała o tym że nie można tak często. Dlatego zaczęłam szperać w necie ile razy tak naprawdę można robić ten zabieg... Bo na opakowaniu nie pisze. Nie jest to polski produkt a koreański. Ja jeśli już robię to co dwa tygodnie a nawet rzadziej...może raz na miesiąc....
Joanna
Pozdrawiam