Abc twarzy... nawilżanie i inne specyfiki :)
Dziś ostatnia część abc mojej twarzy. Dopiero teraz zauważyłam, że nie napisałam Wam ani słowa, jaką mam w ogóle skórę (gapa ze mnie). Mam cerę mieszaną. W momencie kiedy ją przesuszę różnymi zabiegami to jest mieszana w kierunku suchej, a czasami mieszana w kierunku tłustej. Przez długi czas miałam z nią olbrzymie problemy jednak z upływem czasu i moją dojrzałością hehe ustąpiły.. :)
Metodą prób, błędów i milionów wydanych na leki, kosmetyki i zabiegi, wypracowałam swoją pielęgnację i w sumie bardzo rzadko coś w niej teraz zmieniam, bo po prostu się u mnie sprawdza.
Przetestowałam wszystkie antybiotyki, kosmetyki apteczne i drogeryjne, oraz zabiegi u kosmetyczki, w tej dziedzinie jestem znawcą :) Moja skóra bardzo lubi mikrodermabrazję zwykłą i korundową, peelingi enzymatyczne, migdałowe, a także kwasy, ale tylko te z mocniejszym stężeniem i obowiązkowo oczyszczanie przynajmniej raz w roku. A co do pielęgnacji jaką stosuję już w zaciszu własnego domu, to nie jest ona zbyt skomplikowana.
Kremy do twarzy; obowiązkowo bambino pisałam o nim wcześniej. Mimo, że posiada parafinę nie zapycha mnie, jednak lepszy jest dla mnie ten z cynkiem, niż pantenolem to mój lek na całe zło:)
Następnym cudem jest bardzo lekki krem, dla każdego typu cery, który zmiękcza, wygładza i poprawia
kondycję skóry, bardzo fajnie nawilża, świetnie sprawdza się pod makijaż, moja skóra go kocha!
Nie mogłabym zapomnieć o kremie z ziaji. Nawilżająco-matujący ŚWIETNY! Każde słowo producenta o nim to prawda, a to się rzadko zdarza. :)
Seria z The Body Shopu z vitaminą E. Oooo tak! Szczególnie pomocna na jesień i w zimie. Jest to maska i mgiełka, fajnie nawilża i odżywia, jeśli jesteście ciekawi czegoś więcej mogę zrobić recenzje. :)
I znowu TBS, wcale nie przepadam za tą firmą, ale produkty do ciała i twarzy mają całkiem fajne. Używam kokosowego bardzo delikatnego peelingu , który niby jest do ciała, ale u mnie znalazł zastosowanie do twarzy.
Moje ostatnie odkrycie to krem złuszczający z 10% zawartością kwasu migdałowego. Krem rozjaśnia nieregularne przebarwienia powierzchowne i pozapalne.
Polecany jest również do stosowania w celu zapobiegania i zmniejszenia oznak
starzenia się skóry. Proteiny ze słodkich migdałów wygładzają naskórek, a skóra
staje się świeża i wypoczęta. Efekt złuszczania jest widoczny, ale jest stopniowy i delikatny, co osobiście lubię, bo jest znośne w codzienności. Używam go dwa tygodnie, potem tydzień przerwy i znowu dwa tygodnie. Jeśli chcecie go wypróbować, bądźcie przygotowani na wysyp nie przyjaciół na waszej twarzy, ale buzia bardzo szybko dochodzi do siebie, i nie zapominajcie wtedy o kremie z wysokim filtrem!
Oczywiście używam też cały rok maseczek z glinką z ziaji, nie ma na rynku innych, lepszych! To jest mój must have, którego akurat zabrakło.. :P Ale jutro idę do rosmanna w wiadomym celu ;);) i na pewno kupię też ukochane maseczki.
Love K.
Uwielbiam krem z ziaji 25+ <3 jestem bardzo ciekawa tego kremu z Pharmaceris, słyszałam o nim dużo dobrego :) Hehe..no tak, chyba dużo osób wybierze się jutro do Rosmanna w wiadomym celu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia :***
25+ jest świetny i jeszcze jego cena:) Ja właśnie przygotowuję listę do rosmanna i jutro pewnie pojawi się post o moich zdobyczach, szkoda, że nie mam u siebie super-pharm bo też mają -40% :)
UsuńTak, też mają i w hebe ;) hehe chyba firmy się zgadały na to -40% :P
UsuńMiałam krem z Ziaji do cery wrażliwej z apteki i muszę powiedzieć, że całkiem fajnie się sprawdził. Za to gratis do niego w postaci płynu micelarenego to jakiś koszmar. Oczy mnie po nim piekły jak diabli. Tak czy siak Ziaja czasami potrafi zaskoczyć. Ja lubię z tej firmy masło oliwkowe (do rąk i stóp używam) i mikrodemabrazję. A recenzję produktów z Body Shopu mogłabyś napisać, nie znam za bardzo tej marki :)
OdpowiedzUsuńTego kremu z Ziaji jeszcze nie miałam, ale z innych tej marki byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ tego też powinnaś być:) Nie znam ani jednej osoby, którą by rozczarował:)
Usuń