Bath & Body Works, Signature Collection, Carried Away Body Lotion (Balsam do ciała)
Bóg jeden wie jak długo chciałam wypróbować coś z Bath & Body Works...
Jak wiadomo stacjonarny sklep jest tylko w Warszawie, a tam jakoś mi nie było ostatnimi czasy po drodze.
Nie rozumiałam szumu wokół tej firmy i tak jak kiedyś marzyłam o kosmetykach z lusha, maca, czy innych trudno dostępnych u nas firm, powoli, powoli wszystkie ukochane, wypatrzone produkty trafiały prędzej czy później w moje ręce:)
Nie rozumiałam szumu wokół tej firmy i tak jak kiedyś marzyłam o kosmetykach z lusha, maca, czy innych trudno dostępnych u nas firm, powoli, powoli wszystkie ukochane, wypatrzone produkty trafiały prędzej czy później w moje ręce:)
Wracając do tematu: MAM GO!:)
Mowa o balsamie do ciała carried away.
To nie jest zwykły balsam.
Funkcje nawilżające muszą w pierwszej kolejności ustąpić miejsca jego zapachowi.
Ale produkt zdecydowanie nawilża i szybko się wchłania.
Użyłam go tylko 3 razy, na całe ciało i stwierdzam, że od teraz będę go używać tylko w miejscach widocznych i narażonych na kogoś węch;)
Bo na całe ciało jest mi go po prostu szkoda.. 236 ml (cóż za pojemność ;) ) kosztuje 29 zł.
Mowa o balsamie do ciała carried away.
To nie jest zwykły balsam.
Funkcje nawilżające muszą w pierwszej kolejności ustąpić miejsca jego zapachowi.
Ale produkt zdecydowanie nawilża i szybko się wchłania.
Użyłam go tylko 3 razy, na całe ciało i stwierdzam, że od teraz będę go używać tylko w miejscach widocznych i narażonych na kogoś węch;)
Bo na całe ciało jest mi go po prostu szkoda.. 236 ml (cóż za pojemność ;) ) kosztuje 29 zł.
Plusy:
+ bardzo szybko się wchłania,
+ nie pozostawia tłustego filmu na skórze,
+ lekka konsystencja,
+ długo utrzymujący się zapach na skórze ( do trwałości perfum bym nie porównała, ale do mgiełki jak najbardziej)
+ poręczne opakowanie,
+ plus za pomocny aplikator ( dozownik)
+ nie jest testowany na zwierzętach,
+ bardzo wydajny,
Minusy:
- zbyt trudna dostępność,
- cena,
Miałyście kiedyś produkty z Bath & Body Works?
Co polecacie?
Love K.
uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńSzczęście / nieszczęście ( dla mojego portfela) mieszkam w warszawie i jestem częstym gościem w BBW. :) Na wyjazdy kupuje sobie wersję podróżne ich produktów a do co dnia używam pełnych produktów. Kocham cały ich asortyment. Od świeczek po mydła do rąk:) Żele pod prysznic są baaardzo wydajne i świetnie się pienią a przed wyjściem na imprezę użycie takiego żelu, potem balsamu a na koniec mgiełki do ciała i wszystkie trzy produkty z tej samej serii zapachowej i mamy zagwarantowane, że zapach utrzyma się całą noc a nawet dłużej bo sama nie raz to wypróbowałam. Zresztą sama mgiełka utrzymuje się bardzo długo, czasem na drugi dzień ubrania jeszcze pachną. a ich żele antybakteryjne i pokrowce na nie mam wszędzie, przypięte przy torebce, przy łóżku i itp.
Bath and Body Works to moja miłość <3 :)
Nie ukrywam, że Ci zazdroszczę takiej miłości:) pewnie masz tam wiele swoich ulubionych produktów, ale nie jest to tania przyjemność, potrafi uzależnić ?:) muszę właśnie jeszcze wypróbować i zdobyć jakąś mgiełkę, bo balsam pachnie naprawdę długo i obłędnie, co mnie niesamowicie cieszy :)
UsuńNapisze wieczorem do Ciebie maila :)
UsuńNie mam nic Bath and Body Works a słyszałam dużo dobrego o kosmetykach tej firmy. Brak dostępu do tych kosmetyków jest dobre dla mojego portfela :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że to jest nawet dobre patrzenie- oszczędne ;)
UsuńWiem, wiem ;))
UsuńHm..jestem ciekawa tego zapachu :) Ja u MissPKproject wygrałam balsam minaturkę z Bath&Body Works o zapachu daisy dreamgirl :) Cudowny zapach <3 wieczorem się smaruję, a rano tak jeszcze pięknie pachnę <3 Jak będę miała kiedyś zbędne pieniążki to może sobie pełnowymiarowy kupie ;)
OdpowiedzUsuń:***